środa, 21 maja 2014

Ciasteczka maślane z cukrem

Do przygotowania tych ciastek zmusiła mnie sytuacja panująca w moim domu, a mianowicie brak słodyczy!;) Kiedy w domu nie ma nic słodkiego robię się nerwowa i niespokojna;) Wpadłam więc na pomysł, aby upiec ciastka. Stwierdziłam, że pewnie najprostsze w przygotowaniu będą zwykłe ciastka z cukrem. Zaczęłam przeglądać przepisy w Internecie, ale okazało się, że w wielu z nich niezbędnym składnikiem jest śmietana, której akurat nie miałam w domu. W kolejnych przepisach radzono, aby przygotowane ciasto włożyć do lodówki na 30 minut i dopiero wycinać ciasteczka, a ja chciałam zajadać się moimi ciasteczkami już za chwilę:). Przypomniałam sobie o książkach Pani Ani Starmach, które jakiś czas temu zakupiłam. Wiedziałam, że z Jej przepisem uda mi się coś wyczarować w 25 minut:). Nie chce tu jakoś szczególnie reklamować tych książek, ale naprawdę warto je kupić. Wspominałam kiedyś, że lubię oglądać programy kulinarne Nigelli Lawson. Niestety zawsze kończyło się tylko na oglądaniu. W przypadku programu "Pyszne 25" i książki Pani Ani jest inaczej. Przepisy te są naprawdę ciekawe, proste i szybkie w przygotowaniu, a składniki ogólnodostępne.  



Przepis na ciasteczka maślane pochodzi z książki Pani Anny Starmach "Pyszne 25. Nowa porcja przepisów".

Składniki (na ok. 25 ciastek):
  • 50g cukru,
  • 120g masła,
  • 160g mąki pszennej,
  • 1 łyżka cukru waniliowego,
  • cukier do obtoczenia ciastek.
Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni. 
Do miski wsypujemy cukier, cukier waniliowy, masło i mąkę. Wszystko razem mieszamy tak długo, aż uzyskamy miękkie ciasto kruche (wszystko musi nam się dokładnie połączyć w jedną dużą kulę:)). Z ciasta lepimy małe kuleczki. 
Do głębokiego talerza wsypujemy cukier i obtaczamy w nim kuleczki z ciasta. 
Blachę wykładamy papierem do pieczenia. Każdą kuleczkę lekko spłaszczamy i układamy na blaszce (zachowujemy odstępy).
Ciastka pieczemy 15 minut.
Ciastka po wyjęciu z piekarnika są bardzo delikatne, a później twardnieją. Najlepiej poczekać chwilkę z jedzeniem:).

Ciastka piekłam pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Wyszły naprawdę pyszne, składniki są praktycznie zawsze w naszych domach, więc warto wypróbować- do kawki czy herbatki w sam raz!:)


Źródło: Anna Starmach- "Pyszne 25"

piątek, 9 maja 2014

Zapiekanki z pieczarkami i serem

Dzisiaj przepis na zapiekanki. Przepis, jak zwykle u mnie, prosty, a jedzonko smaczne:). Nie będę się zbytnio rozpisywać, bo za bardzo nie ma nad czym, ale z całego serca polecam;).


Składniki (na 4 zapiekanki):
  • 2 pół bagietki,
  • 500g pieczarek,
  • 1 cebula,
  • ser żółty w kostce- 100g,
  • ketchup,
  • olej.
Pieczarki obieramy, myjemy, kroimy w kostkę lub ścieramy na tarce. Cebulę kroimy w drobną kostkę.
Na patelnię wlewamy odrobinę oleju i podsmażamy chwilkę cebulę, a następnie wrzucamy pieczarki. Wszystko razem smażymy ok. 10 minut-do momentu, gdy cała woda z pieczarek wyparuje. Pieczarki znacznie zmniejszą swoją objętość.

Bagietki przekrajamy podłużnie na dwie części, na każdą z nich nakładamy farsz pieczarkowy, posypujemy startym żółtym serem. 

Zapiekanki układamy na blaszce i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 200 stopni na ok. 10 minut- ser ma się stopić, a bułka ładnie zarumienić. Tak przygotowane zapiekanki polewamy ketchupem i zajadamy.

Jeśli w domu macie okrągłe bułki lub chleb, to też można zrobić zapiekanki z takim pieczywem. Najważniejsze, to nie marnować jedzenia!:)

piątek, 2 maja 2014

Rogaliki drożdżowe

Rogaliki kojarzą mi się z wakacjami u mojej babci. Nie było wczasów u babci bez tych wypieków. Babcia wyrabiała ciasto, a ja z siostrą i kuzynką nakładałyśmy dżem i zwijałyśmy rogale. Smakołyków tych było tyle, że najadała się cała duża rodzina i pół wsi;). Stwierdziłam, że skoro już jestem mamą, to spróbuję zrobić samodzielnie takie rogaliki. Było sporo bałaganu od mąki, dżem troszkę mi wyciekł podczas pieczenia, ale wyszły naprawdę pyszne, a jaka satysfakcja!:) 


Rogaliki przygotowałam opierając się na przepisie z gazetki "Przepisy Czytelników" (nr 10/2011), ale moja babcia robiła podobnie. Z podanych niżej składników wyszły mi trzy blaszki rogali. Sama chyba zjadłam ze dwie (jadłam je ok. tygodnia). Dopiero po jakimś czasie babcia poradziła, że rogaliki można było zamrozić;). No trudno, następnym razem tak zrobię:).

Składniki:
  • 4 szklanki mąki,
  • kostka margaryny,
  • pół kostki drożdży (50 g),
  • 3 jajka,
  • 1/3 szklanki mleka,
  • 4 łyżki cukru,
  • szczypta soli,
  • dżem/ konfitura/ nutella/ powidła (u mnie konfitura z malin i moreli).
Mleko lekko podgrzewamy, aby było ciepłe, a margarynę wrzucamy do małego kubka/ rondelka i rozpuszczamy.

Drożdże wkruszamy do ciepłego mleka, wsypujemy cukier, mieszamy do momentu całkowitego rozpuszczenia. 

Do miski wsypujemy mąkę i sól, wbijamy  2 jaja, wlewamy mleko z drożdżami oraz roztopioną margarynę. Wszystko razem dokładnie mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę, aby ciasto nam ładnie wyrosło.

Po upływie tego czasu ciasto dzielimy na kilka mniejszych części i każdą z nich rozwałkowujemy tak, aby miała kształt koła. W tym miejscu muszę się przyznać do tego, że nie potrafiłam tego zrobić. Na szczęście znalazłam na to sposób. Wystarczy przyłożyć do ciasta obrócony do góry dnem talerz (głęboki lub duży) i obrysować talerz nożem. Wychodzi kółko idealne;).

Nasze okrągłe ciasto kroimy na trójkąty (tak, jak  kroimy pizzę). Na każdy trójkąt (szerszy koniec) nakładamy dżem/ konfiturę i zwijamy rogaliki - od szerokiej strony w stronę wąskiej.

Rogaliki układamy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i smarujemy roztrzepanym jajkiem.

Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni. Rogaliki pieczemy ok. 15- 20 minut.

Rogaliki drożdżowe naprawdę warto przygotować. Praktycznie wszystkie składniki mamy w domu, wychodzi ich naprawdę sporo, więc opłaca się je zrobić. Idealnie pasują do porannej kawki. Przygotowanie naprawdę nie jest trudne. Jeśli gamoń kulinarny je przygotował, to każdy to zrobi:) Polecam i życzę smacznego!