Krewetki pierwszy raz zjadłam ok. 2 lat temu. Zrobiła je moja siostra i od tamtej chwili mogłabym je jeść codziennie;). Szkoda tylko, że nie należą one do najtańszych produktów, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić na odrobinę przyjemności:).
Skladniki (dla 4 osób):
- opakowanie dowolnego makaronu- dobrze wyglądają np. muszelki, kolanka, gdyż nie zasłaniają krewetek;),
- opakowanie krewetek tygrysich mrożonych 500 g (lub dwa po 250),
- kilka ząbków czosnku,
- masło (ok. 1/3 kostki),
- pietruszka zielona,
- sól, pieprz, papryka słodka.
Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu, odcedzamy. Krewetki rozmrażamy.
Na patelnię wrzucamy masło, następnie czosnek, chwilkę podsmażamy. Wsypujemy krewetki, doprawiamy i smażymy do momentu aż się lekko zarumienią (ok. 15 minut), posypujemy posiekaną pietruszką.
Do krewetek wrzucamy makaron i wszystko razem mieszamy i chwilkę podgrzewamy, aby było gorące.
Nakładamy na talerzyki i zajadamy (bez ogonków:)). Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz